Przytuła: Jak nie da się wygrać trzeba zremisować
Dаtа рublіkасjі: 7 lіstораdа 2010 Аutоr: Mаrеk Mrосzеk
Dоdаj dо:

Pomeczowa konferencja prasowa z udziałem trenerów: Krzysztofa Przytuły (Hutnik Nowa Huta) oraz Piotra Pierścionka (Orzeł Balin). W spotkaniu kończącym rundę jesienną piłkarskiej IV ligi na Suchych Stawach padł remis 1:1.
fot. Konrad Jabłoński (konradjablonski.pl)
R E K L A M A
07-11-2010, 14:43
Hehe ciekawe nazwisko trenera orła zwłaszcza gdy popatrzec na jego rece:D A tak na prawde to czeka HUTNIKA ciężka praca ale to zdolne chłopaki Pozdro!!
07-11-2010, 19:04
coś tym razem się KIKS ociąga ze skrótem
07-11-2010, 22:42
no i „rolnicy” z Balina byli zdecydowanie lepsi technicznie i tylko dobra dyspozycja bramkarza uchroniła HKS od rezultatu 1:3. taki wynik oddawałby układ sił na boisku, niestety. remis w takim układzie należy uznać za słabo zasłużony. ze smutkiem to piszę, ale po co się oszukiwać… wydaje mi się, że na wiosnę Balin będzie w czubie tabeli, ale i Hutnik powinien podskoczyć, szybkości i dokładności podań mogliby się uczyć od piłkarzy Orła Balin… tak to dziś wygląda
08-11-2010, 11:22
już sie relacja pojawiła na szczescie
https://kiks.tv/2010/11/remis-na-zakonczenie/
Ze skrotu wnioskuje ze remis bardziej szczesliwy dla nas niz dla Orła.
12-11-2010, 15:00
I o co chodzi Skarpak? Rolnicy zremisowali i to jest obiektywne przedstawienie sytuacji bez zgryźliwości. Doping na stadionie był w pełni pozytywny. Hutnik szans na awans niestety nie ma przez mecz z Sandecją zatem 2 runda na spokojnie;)
12-11-2010, 19:46
HKS – trochę kibicowskiej zgryźliwości nie zaszkodzi w komentarzach pomeczowych
jest czas na doping, a potem także na krytykę. mimo że dopingowałem hutników, to miło było popatrzeć na szybkich szczupłych „rolników” z Balina (przypomnij sobie start do piłki strzelca pierwszej bramki) grali bardzo ładny futbol i trzeba im to oddać. na wiosnę sie postaram jechać do Balina na rewanż. już sprawdziłem, gdzie Balin właściwie leży. przylega do Chrzanowa jak Nowa Huta do Krakowa
12-11-2010, 20:39
No zgryźliwość nie szkodzi ale zważywszy że rywale byli po raz pierwszy lepszą drużyną na Suchych Stawach to taka zgryźliwość jest nie na miejscu;) Punktów się za piękne oczy nie dostaje;) A start do piłki przy pierwszej bramce okiem kamery nie jest do końca obiektywny bo nie widać że nasi obrońcy biegli po mocnym skosie a nie równolegle z napastnikiem. Zostawili zdecydowanie za dużą lukę na środku. Raczej to oni byli źle ustawieni i wolni.